Recenzja filmu

Smakosz (2001)
Victor Salva
Gina Philips
Justin Long

Smakosz z autostrady 66

Horror to z całą pewnością jeden z najtrudniejszych gatunków filmowych. Teoretycznie widza łatwo jest przestraszyć, ale praktycznie utrzymanie publiczności w ciągłym napięciu okazuje się
Horror to z całą pewnością jeden z najtrudniejszych gatunków filmowych. Teoretycznie widza łatwo jest przestraszyć, ale praktycznie utrzymanie publiczności w ciągłym napięciu okazuje się niezwykle trudne i wiele filmów, które na samym początku nas przerażają z czasem zaczynają nas po prostu śmieszyć. Jednym z takich obrazów jest "Smakosz", produkcja, z którą wiązałem ogromne nadzieje, a która ostatecznie trochę mnie rozczarowała. Bohaterami filmu jest rodzeństwo Trish i Darry, którzy wykorzystując ferie postanawiają odwiedzić mieszkających w innym stanie rodziców. Na międzystanowej autostradzie niespodziewanie dogania ich zardzewiała ciężarówka, której kierowca wyraźnie chce zepchnąć samochód nastolatków z drogi. Rodzeństwo przepuszcza pirata drogowego, jednak nie przeczuwają, że to spotkanie okaże się początkiem prawdziwego koszmaru, w którym oni odegrają jedną z głównych ról. Jakiś czas później Trish i Darry dostrzegają na poboczu mężczyznę w długim płaszczu i kapeluszu wrzucającego sporą, owiniętą w prześcieradło paczkę do jakiejś tunelu. Rozpoznają w nim pirata, który wcześniej chciał zepchnąć ich z drogi. Postanawiają sprawdzić, co ów człowiek wrzucił do tunelu i ku swojemu przerażeniu odkrywają tam setki zmasakrowanych ciał.. "Smakosz" to film, który swoimi korzeniami sięga do lat 80., czasów, kiedy na ekranach królowały takie serie jak "Koszmar z ulicy Wiązów", czy "Piątek trzynastego". W produkcjach tych grupa młodych ludzi stawić musiała czoła brutalnym i bezlitosnym zabójcom, którzy na dodatek okazywali się (prawie) nieśmiertelni i powracali w kolejnych odsłonach filmu. Schemat ten okazał się na tyle skuteczny, iż Freddy Krueger oraz Jason Voorhes, czarne charaktery obu serii stały się ikonami kultury popularnej kultury masowej lat 80. i co by nie mówić mają już zapewnione swoje miejsce w historii kina. "Smakosz" jest jednak dowodem na to, że to co podobało się kiedyś, nie musi podobać się dziś. Film Victora Salvy zaczyna się nieźle. Atak pirata na drodze, tajemnicza ciężarówka, makabryczne odkrycie pod ziemią - wszystkie te wydarzenia sprawiają, że widz siedzi jak na szpilkach i z napięciem oczekuje na rozwój wydarzeń. Niestety ta wspaniała atmosfera przemija z chwilą, kiedy dowiadujemy się kim jest Smakosz i po raz pierwszy widzimy jego twarz. Obiecująca, tajemnicza i budząca do tej pory grozę postać traci cały swój 'urok' i staje się po prostu śmieszna. Horror nie może być dosłowny, w tym gatunku wszystko nie może być dopowiedziane do końca. Jason Voorhes, bohater "Piątku trzynastego" w pierwszych częściach cyklu nosił na głowie worek z wyciętymi jedynie otworami na oczy, później dorobił się swojej słynnej maski hokeisty. Z zewnątrz wyglądał więc jak człowiek, choć jak człowiek się nie zachowywał. Do końca serii nie było więc wiadomo kim tak naprawdę jest Jason. Dzięki temu zabiegowi postać zabójcy fascynowała miłośników horroru z całego świata, którzy oglądali filmy nie tylko dlatego aby się bać, ale też mieli nadzieję, iż w końcu odkryta zostanie przed nimi twarz bohatera. Również pokryty bliznami Freddy Krueger początkowo nie korzystał ze swoich nadnaturalnych mocy. Straszył swoim wyglądem, ale też niejaką bliskością, realnością, był wszak duchem człowieka, mordercy dzieci. Później jednak twórcy serii puścili wodze wyboraźni i Krueger zaczął przybierać różne formy (raz zmienił się w motocykl) a sam cykl w pojęciu wielu fanów zaczął przypominać komedię. "Smakosz" po 40 minutach projekcji zostaje odarty ze swojej tajemniczości, co niestety okazuje się dla niego zabójcze. W trakcie drugiej połowy filmu twórcy straszą nas już nie nastrojem, ale makabrycznymi scenami, w których krew leje się gęsto a wyrywane kończyny fruwają we wszystkie strony. "Smakosz" to film o olbrzymim potencjale, który jednak nie został do końca wykorzystany przez twórców. Dobrze się zaczyna, ale im bliżej końca tym gorzej. Po Victorze Salvie, twórcy doskonałej "Zagadki Powdera" spodziewałem się jednak znacznie więcej.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
"Smakosza" firmowano nazwiskiem samego Francisa Forda Coppoli, który jednak na planie zdjęciowym nie... czytaj więcej
Trzeba przyznać, że podchodziłem do tego obrazu obojętnie. Mając w głowie ostatnie poczynania twórców... czytaj więcej
Kiedyś straszył mnie Freddy Krueger, ze swoją poparzoną i zawadiacko uśmiechniętą twarzą kompletnego... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones